Łatając ostatnio spodnie dla syna klientki,porobiłam parę zdjęć-może komuś się przyda:) Oczywiście trzeba pamiętać o doborze nitki-wtedy łatanie będzie mało widoczne :)
Czasami muszę uszyć coś dla pocieszenia:)tym razem padło na aniołki. Fajna zabawa i baaardzo wciągająca,tym bardziej,że mam wierną fankę moich prac-mianowicie córkę Kingunię.
No,już się jakoś rozkręciłam z tym szyciem,ale było baaardzo ciężko.Dwa tygodnie leniuchowania zrobiły swoje,ale już poczułam powera do pracy:) Na początek ,w sumie nic wielkiego-torby pojemne,proste fasony i oczywiście bogate wnętrza;)
Żeby nie było tylko szyciowe pokażę kilka zdjęć z wakacji:)Mielno-Unieście 2009 Było baardzo fajnie,pogoda dopisała,odpoczęliśmy,dzieci się wyszalały w morzu i piasku,poznaliśmy fajnych ludzi i teraz trzeba czekać znowu cały rok żeby gdzieś dalej wyruszyć